W wolny poranek można pichcić w kuchni do woli, tak samo jak i jesiennymi wieczorami :) A zapach jaki powstaje w trakcie pieczenia jest taki uspokojający, dający tyle "ciepła". Dziś jak się budziłam i wchodząc do kuchni czułam ten zapach z tego chleba jaki się wytworzył :) Zastanawiałam się z tym połączyć chleb bananowy, myślałam głównie nad masłem orzechowym, ale postanowiłam, że zapytam się Was <3 Radziliście mi albo z nutellą, masłem orzechowym, dżemem w różnych smakach, a ja jeszcze wpadłam na pomysł by dać to z serem :) Ten chleb bananowy kojarzy mi się z chałką :) Zawsze, gdy byłam młodsza to albo prosiłam Tatę, albo razem z nim jechałam do piekarni i mówiłam "Poprosze chałkę taką delikatnie spieczoną i z dużą ilością kruszonki na górze :)" Wracałam do domu i wyjadałam tą kruszonkę z góry, a dopiero potem jadłam z 3 kromki chałki z masełkiem :) PYSZNOŚCI :) Macie też jakieś fajne wspomnienia z dzieciństwa? Co potrzebujesz: 3 duże żółt