Przejdź do głównej zawartości

Coś o mnie ;)

Moja przygoda ze sportem rozpoczeła się ok. 4 lata temu, czyli gdy kończyłam chodzić do gimnazjum, a szłam do 1 klasy liceum :)
Jednak zacznijmy od początku ;)
Będąc maluchem szalałam po podwórku, biegałam po wszystkich schodach jakie tylko były w zasięgu moich oczu. I chyba to zostało mi do dziś, bo nadal nie potrafię usiedzieć w miejscu;)
Kiedy poszłam do szkoły podstawowej, wtedy zaczęły się moje poszukiwania. Najpierw, jeśli dobrze pamiętam trafiłam na taniec towarzyski, który odbywał sie w mojej szkole, więc miałam dość blisko, choć szybko mi się znudził i wtedy próbowałam pójść w ślady mojej starszej siostry, która chodziła do szkoły plastycznej, teraz jednak zajmuję się modą, a w niedalekiej przyszłości może spełni swoje marzenia  :) a tu koniecznie zobaczcie jej postępy i pomysły http://www.balerinydiany.blogspot.com WARTO!!  . Jednak najpierw też uczęszczała na rysunek i ja za nią poszłam, w jej ślady. Jednak nie miałam cierpliwości wysiedzieć na krześle i skupić się na malowaniu, rysowaniu ;P Następnie pojawiły się tańce, nie wiem co to był za styl ;p W sumie taka mieszanka ;D I potem trafiłam na zajęcia teatralne, na które chodziłam przez 4 lata, dużo mi dały, wiele się nauczyłam  ;p Nastąpiła klasa 3 gimnazjum kontunouwałam teatr i trafiłam na zajęcia jednak nie pamiętam jaką one nosiły nazwę, były bardzo podobne do zumby  :))) Instruktor, który pochodzi z Tunezji, dawał z siebie 200 %, i wychodziłam z zajęć naładowana energią i z uśmiechem na twarzy :) Teraz jest znany z ZUMBY, na która obecnie jest szał :D Pochodziłam na te tańce przez rok, jednak skończyłam na nie chodzić jakoś w kwietniu i wtedy znowu przestałam się ruszać. Czułam się naparwdę źle, wręcz miałam takie poczucie, że popadam w jakąś depresje.  I we wrześniu 2010 roku trafiłam na chair dance na które uczęszczam do dziś, jednak zmieniła się nazwa, bo nasza grupa wytrwała 3 lata i mam nadzieję, że będzie działać DŁUGO DŁUGO DŁUGO :) :) Na tych zajęciach nie tylko jest taniec na krześle przy krześle, ale też są inne tańce jak samba, salsa, kankan i wiele wiele innych, do których nie jest wykorzystywane krzesło ;p Zaczęłam też ćwiczyć w domu i rzeczywiście zaczęłam się lepiej czuć. Wtedy też we wrześniu zaczęłam się zdrowiej, lepiej odżywiać. Nie stosowałam właściwie żadnych diet. Gdyż właściwie moje życie to jedna wielka dieta, bo od małego mam astme i alergię (i byłam teraz właściwie nie jestem już tylko musze się do tego przekonać, bo wszystko dzieje się w mojej głowie jak to mawia moja Połówka :))  Uczulona byłam na najlepsze rzeczy czekolada, orzechy, sezam, jabłka, jajka i wiele wiele mogłabym pisać i pisać o tym;p I wracając do mojego zdrowego odżywiania i sportu. Zaczęłam sobie robić sałatki do szkoły, jadłam warzywa, owoce. W 2 klasie liceum trafiłam na gwardię, gdzie jest porządna rozgrzewka, akrobatyka i na koniec ćwiczenia wytrzymałościowe UWIELBIAM TO :D!!!!! W 2 klasie też zaczęłam biegać i chodzić na różne fitness nie fitness i tak pozostało do dziś :) Ciągle jestem w ruchu, ale też dużo z tego mam satysfakcji:) Co jest chyba najważniejsze:D


Mam nadzieję, że przeczytacie do końca ;D
Powiedzcie o czym chcielibyście się dowiedzieć z tego bloga, o czym poczytać :) To postaram się temu sprostać :)

MIłego wieczoru :)!!! I dużo uśmiechu :)))) WAM ŻYCZĘ:)

Komentarze

  1. Sport daje wiele satysfakcji o taak! w moim życiu tez jest on odkąd pamiętam ;p przez 5 lat siatka.. o taak to były cudowne lata ;) hmm o czym chcemy czytać? sama jeszcze nie wiem, za krótko jeszcze tutaj chyba zaglądam ale myśle że to sie zmieni :) [wformienazawsze.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj na pewno się zmieni ;) dobrze myślisz ;D Mam nadzieję, że na lepsze;P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bananowe love - czyli kulki czekoladowo - orzechowe

Poszukiwanie nowych smaków na ciasta i ciasteczka, kończą się przygotowaniem pysznych kulek z innym składem niż poprzednie :) W sam raz kiedy nie macie piekarnika w domu lub pieczecie w nim inne produkty, a Wasi znajomi lada moment mają przybyć :D Albo poprostu macie zajawkę na gotowanie, a nie macie zbyt dużo czasu wolnego ;) Te kulki to jest sztos - bananowe love - nie bez przyczyny taka nazwa :D Każdy gryz tej kulki powoduje, że chcecie więcej i więcej :D Nie są ani za słodkie, ani za słone takie w sam raz ;) Nie zasłodzicie się nimi (mam nadzieje ;)) Myśle, że na jednej kulce się nie skończy :D Także próbujcie przepisu <3 :) Co potrzebujesz: 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych 200g daktyli 4 łyżki masła orzechowego 1 banan 1 łyżka kakao Zacznij od zalania wodą daktyli i zostaw w miseczce na 10-15 minut. W tym czasie na patelni wysyp płatki owsiane i delikatnie je podgrzej tak by się zarumieniły i nabrały takiej chrupości. W blenderze zmiksuj banana, kakao

Risotto ze szparagami i boczniakami ;)

Sezon w pełni na szparagi, dlatego one dzisiaj na talerzu ;D Co potrzebujesz:  8 szparagów 150g boczniaków masło klarowane 3 ząbki czosnku 1 dymka por (ilość jak dymka) 200g ryżu (może być zwykły) sól, pieprz, curry woda świeża bazylia wysoką patelnie   Zacznij od przygotowania szparagów. Obierz je ze skórki, odkrój końcówki i włóż do gotującej się wody na 7 minut. Następnie wyjmij je i ostudź. Jeśli chcesz, możesz pokroić je w małe kosteczki. Podczas, gdy szparagi będą się gotować, zajmij się przygotowaniem risotto. Na patelnie nałóż 1 łyżeczkę masła klarowanego, posiekane 3 ząbki czosnku, dymkę i pora. Poczekaj, aż składniki się zarumienią. Następnie dodaj 200 gram ryżu i podsmaż przez około 2 minuty. Składniki dopraw solą, pieprzem i curry do smaku. Całość zalej szklanką wody i zagotuj. Podczas gotowania możesz dolewać wody, w zależności czy ryż ma być bardziej miękki, czy też bardziej twardy. Boczniaki umyj, pokrój w kostkę i dodaj je na patelnię raz

Soki - pora na jarmuż - 7 przepisów

 Zdecydowałam się na dodatkowy zastrzyk witamin w postaci soku, bo zauważyłam u siebie delikatny spadek energii, mniejsza ilość zjadanych warzyw w ciągu dnia i mniejszy apetyt na zdrowe jedzenie a większy apetyt na przetworzoną żywność  Wiem, że taka ilość warzyw i owoców gdybyśmy zjedli w postaci stałej by wystarczyła nam na dużo dłużej, przynajmniej dla mnie, jednak czuje, że organizm się domaga witamin :) Postanowiłam, że codziennie rano będę przygotowywać świeże soki dla Nas :)  I z chęcią się z Wami podzielę przepisami :)  Będą się pojawiać co tydzień :) Każdy tydzień to każde inne powtarzające się warzywko :) W ostatnim poście na IG oraz FB mówiłam o jarmużu, że będzie grał pierwsze skrzypce w koktajlach i tak było :)  Kilka słów o nim :)  znajdziesz w nim błonnik (w 100g jest 3,6g), białka (w 100g jest 4,28g) potas, który udrażnia naczynia krwionośne, wiec krew krąży swobodnie, co nam daje - spadek ciśnienia; wapń, który nie tylko działa korzystnie na układ kostno-stawowy, ale t